Rożnica pomiędzy Polakiem na wakacjach a Niemcem

Rożnica pomiędzy Polakiem na wakacjach a Niemcem

Polska według ekspertów to kraj Wysoko Rozwinięty. Jednak ludzie nie są głupi. Jeśli porównamy państwa skandynawskie z naszym to możemy dojść do wniosku, że Norwegia i Szwecja to inny poziom rozwoju cywilizacyjnego. U nas praca stała się nie tyle co wartością a celem. Kto dzisiaj jest w stanie pozwolić sobie na utratę pracy. W innych państwach zachodnich rozwinięto opiekę socjalną do tego stopnia, że nie opłaca się pracować. Jeśli Niemiec ma zarobić najniższą krajową przez pośrednika to lepiej dla niego, aby nie pracował. W zachodnich Niemczech stawka godzinowa to 8, 19 euro. Jeśli przepracuje w skali miesiąca 160 godzin zarobi około 1200 euro. To kwota wystarczająca do godnego życia. Jednak jeśli jest bezrobotny to urząd pracy zapłaci mieszkanie i da jeszcze zasiłek na życie. To około 150 euro mniej. Dlatego niektórym nie opłaca się chodzić do pracy, ale tutaj mamy do czynienia z pewnym paradoksem. Bezrobocie w Niemczech to nie całe 5 procent. Wyobraźmy sobie podobne zasiłki w Polsce. Co drugi byłby bezrobotny. Bezrobotnego Niemca stać na to, aby wyjechać na wakacje. Przynajmniej raz w roku. Nie będzie to normalna wycieczka, ale oferta typu last minute. Są one tańsze od zwykłych. Forma promocji na koniec sezonu. W Polsce nie wielu zdecyduje się na tę ofertą. Wydać 1000 złotych za tydzień w Egipcie. To za droga dla przeciętnego Kowalskiego.